Polsko-węgierskie relacje na przestrzeni wieków

Stanisław Worcel, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku, polski działacz polityczny i publicysta, posłużył się metaforą, który dobitnie obrazuje relacje istniejące pomiędzy Polską a Węgrami. Według niego

Węgry i Polska to dwa wiekuiste dęby. Każdy z nich wystrzelił pniem osobnym i odrębnym, ale ich korzenie, szeroko rozłożone pod powierzchnią ziemi, splątały się i zrastały niewidocznie. Stąd byt i czerstwość jednego jest drugiego warunkiem życia i zdrowia

Trudno nie przyznać mu racji. Ciężko bowiem odnaleźć na świecie dwa inne narody, które darzyłyby się wzajemnie taką sympatią. Sympatia ta nie wzięła się jednak znikąd. Oparta została na ponadtysiącletniej historii dwóch krajów, których losy krzyżowały się wielokrotnie. Ten paralelizm historycznych doświadczeń wpłynął niewątpliwie na kształtowanie się podobieństw zarówno w polskiej, jak i węgierskiej tożsamości narodowej. Punkty styczne, które wielokrotnie występowały w naszych dziejach, sprawiły, że w tej chwili możemy określać się wzajemnie mianem „braci”.

 

ŚREDNIOWIECZE

Początki polsko-węgierskiej historii sięgają czasów panowania dynastii Piastów. Zaczęto zawierać wówczas między krajowe małżeństwa dynastyczne, które jak zaznacza w swojej książce Polska-Węgry, tysiąc lat przyjaźni profesor Wacław Felczak (historyk i znawca tematyki środkowoeuropejskiej), „miały służyć sojuszom politycznym lub przynajmniej próbom zbliżenia między państwami”. Pierwszym owocem budowanego pomiędzy dynastią Piastów, a dynastią Arpadów sojuszu, stało się małżeństwo węgierskiego księcia Gejzy (Géza) z Adelajdą, siostrą Mieszka I. Związki małżeńskie zawarli także: Bolesław Chrobry i córka Gejzy (związek okazał się krótkotrwały), córka Mieszka II z Bejlą I (Béla I) oraz dwie córki Bejli IV (Béla IV) – Kinga z Bolesławem Wstydliwym oraz Jolanta z Bolesławem Pobożnym.

Węgry stały się oficjalnie krajem chrześcijańskim w 974 roku – 8 lat po przyjęciu chrztu przez Mieszka I. Obydwa kraje rozpoczęły także starania o koronę królewską, jednak Polska uzyskała ją 25 lat później niż Węgry. Zgodnie z węgierską legendą, korona którą otrzymał od papieża Sylwestra II władca Węgier, Stefan I Święty miała być początkowo przeznaczona dla Polaków. 

Obydwa kraje czerpały wówczas wzorce głownie z Europy zachodniej i południowej, równocześnie prowadząc skuteczną politykę antyniemiecką. Z kronik Galla Anonima możemy dowiedzieć się, że Bolesław Krzywousty i Koloman Uczony (Könyves Kalman) podpisali w 1086 roku sojusz obronny, zwierając tym samym szyki przeciwko wspólnemu wrogowi. Owocem tego sojuszu była m.in. pomoc udzielona Węgrom podczas ataku cesarza Niemieckiego.

XII wiek to czas licznych konfliktów zbrojnych na osi Polska-Węgry, zakończonych ostatecznie podpisaniem układu w Spiszu w 1214 roku. „Skutkiem ubocznym” podpisania tego układu, stało się małżeństwo węgierskiego księcia Kolomana (Könyves Kalman) z córką Leszka Białego. Sojusz ten nie okazał się jednak trwały z uwagi na toczącą się rywalizację o Ruś Halicką. W obliczu wspólnych wrogów – najpierw przeciwko Tatarom, a następnie przeciwko Czechom, kraje zwarły jednak ponownie szyki.  

Kolejnym ogniwem spajającym Polskę i Węgry, było małżeństwo zawarte pomiędzy Elżbietą Łokietkówną, a pierwszym Andygawenem na węgierskim tronie – Karolem Robertem (Károly Robert). Węgrzy wielokrotnie pomagali w tamtym okresie Polakom odpierać ataki nieprzyjaciół, dając temu wyraz między innymi podczas interwencji w konflikcie polsko-krzyżackim. Istotne znaczenie w umacnianiu wzajemnych relacji miały dwa zjazdy wyszehradzkie, które miały odbyły się w latach 1335 i 1339. Podczas pierwszego spotkania ustalono, że w przypadku niepozostawienia przez Kazimierza Wielkiego męskiego potomka, władzę w Polsce przejmie władca Węgier. Kolejne rozmowy dały podwaliny do stworzenia polsko-węgierskiej unii personalnej.

W 1370 roku, po śmierci Kazimierza Wielkiego tron w Polsce objął Ludwik Węgierski (I. Nagy Lajos), wprowadzając tym samym ustalone wcześniej plany w życie. Sprawy polskie nie były jednak dla niego priorytetem. Nie zajmował się nimi osobiście, a władze sprawowali w jego imieniu regenci – początkowo oficjalnie koronowana na Wawelu Elżbieta Łokietkówna, a następnie książę opolski Władysław i Zawisza z Kurozwęk. W 1374 roku król nadał polskiej szlachcie przywilej koszycki, który w części ograniczał rządy władcy na rzecz szlachty, w zamian za uznanie praw do korony polskiej dla jednej z jego córek. 

Po śmierci Ludwika Węgierskiego, na polskim tronie zasiadła jego córka Jadwiga, jednak unia personalna została zerwana. Relacje polsko-węgierskie nabrały znów większego znaczenia dwa lata po zwycięskiej bitwie pod Grunwaldem, kiedy doszło do tzw. zastawu spiskiego. 16 miast spiskich zostało zastawionych jako zabezpieczenie zwrotu pożyczki, której Jagiełło udzielił Zygmuntowi na wojnę z Wenecją. 

W 1440 roku tron węgierski objął polski król Władysław Warneńczyk (I. Ulászló), tworząc tym samym kolejną unię personalną. Stał się on symbolem dwóch węgiersko-tureckich wojen. Po jego śmierci stosunki polsko-węgierskie po raz kolejny stały się bardziej napięte. Zarzewiem konfliktu nie po raz pierwszy okazały się być Czechy, które obydwa kraje miały nadzieję przyłączyć do swojego królestwa. Węgierskie wojska ruszyły do Polski i zajęły Wrocław. Spór udało się ostatecznie załagodzić i podpisać w 1479 roku traktat w Ołomuńcu. Jego postanowienia nie zostały jednak dotrzymane, w wyniku czego na tronie węgierskim zasiadł Władysław II Jagiellończyk (II. Ulászló). Węgrzy nazywali go „królem „Dobzse” – od polskiego słowa „dobrze”, którego bardzo często używał. Przydomek ten doskonale obrazuje jego uległość i niewyrazisty charakter.

 

NOWOŻYTNOŚĆ

Za panowania Władysława II Jagiellończyka oraz jego następcy – Ludwika II Jagiellończyka (II. Lajos) zaostrzyły się relacje Węgrów z Turkami, czego skutkiem była stoczona w 1526 roku bitwa pod Mohaczem, w wyniku której Węgry utraciły niepodległość na rzecz Turcji i Habsburgów.

W 1539 roku węgierski król i lider antyhabsburskiego stronnictwa, Jan Zápolya pojął za żonę Izabelę Jagiellonkę – córkę Zygmunta Starego i Bony Sforzy. Po śmierci męża sprawowała władzę w imieniu swojego małoletniego syna. Jagiellonka zawarła w 1551 roku pakt z Habsburgami, na mocy którego zrzekła się w imieniu syna korony Księstwa Siedmiogrodzkiego. Zobowiązanie nie zostało dotrzymane, dlatego razem z synem zmuszona została by uciec z kraju i schronić się w Polsce.

Wejście na tron Stefana Batorego (Báthory István) oznaczało kolejną unię – tym razem unię polsko-siedmiogrodzką. Batory („z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński, podlaski, inflancki, a także książę siedmiogrodzki”) przywiózł ze sobą na Wawel liczną grupę Węgrów. Za czasów jego panowania udało się znacząco zreformować polską armię, m.in. poprzez wprowadzenie nowego typu uzbrojenia. 

Wraz ze śmiercią Batorego, polsko-węgierskie stosunki po raz kolejny uległy ochłodzeniu. Dowodzone przez siedmiogrodzkiego księcia Gábora Bethlena wojska przystąpiły w 1619 roku do oblężenia Wiednia. Po interwencji polskiego oddziału „lisowczyków” musiały się jednak wycofać, czego konsekwencją był atak wojsk sułtańskich na Polskę, który skończył się klęską zadaną nam pod Cecorą.

Po Bethlenie władze na Węgrzech przejęli kolejno: Jerzy Rakoczy I (I. Rákóczi György) i Jerzy Rakoczy II (II. Rákóczi György). Nie byli oni do nas przyjaźnie nastawieni i knuli liczne spiski przeciwko Polsce. W 1657 roku węgierska armia zaczęła kierować się w stronę Warszawy, jednak wojska zostały rozbite. Rakoczy został pozbawiony tronu, a Siedmiogród upadł.

Król Jan III Sobieski odparł w 1683 roku nawałę turecką, co przyczyniło się do opuszczenia Turków z terytorium Węgier po ponad 150 latach niewoli. W latach 1703-1711 na Węgrzech miało miejsce ostatnie habsburskie powstanie tzw. powstanie Rakoczego. Poprzedzała go ucieczka Rakoczego do Polski, gdzie przygotowywał się do zbrojnego buntu, wydając między innymi słynną odezwę Do wszystkich Węgrów. Pomimo problemów we własnym kraju, w węgierskim powstaniu wzięli także udział Polacy. Ponieśli jednak klęskę w bitwie pod Romhány.

Kolejne wydarzenia: rozbiory, Sejm Czteroletni, uchwalenie Konstytucji Trzeciego Maja, Powstanie Kościuszkowskie, były bacznie obserwowane przez Węgrów, dla których polski patriotyzm stał się wzorem do naśladowania.

 

XIX I XX WIEK

Wybuch powstania listopadowego stał się dla Węgrów inspiracją do walki o niepodległość. Po upadku powstania wielu polskich uchodźców znalazło schronienie na Węgrzech. 

Węgrzy z przerażeniem przyglądali się wydarzeniom galicyjskim 1846 roku – zakończonego klęską powstaniu krakowskiemu oraz rzezi galicyjskiej, podczas której śmierć poniosło od 1200 do 3000 osób. Nie chcąc popełniać błędów Polaków, zniesiono na Węgrzech pańszczyznę, a szlachta zrezygnowała z części swoich przywilejów.

Dwa lata później na Węgrzech rozpoczęła się Wiosna Ludów, którą można podzielić na dwa okresy: okres rewolucji oraz powstania narodowego 1848–1849. Podczas zrywu narodowego ramię w ramię z Węgrami, walczyło wielu Polaków. Stworzono dwa polskie legiony: jeden dowodzony przez generała Józefa Wysockiego, a drugi przez generała Józefa Bema (nazywanego na Węgrzech „ojczulkiem Bemem”). Istotną pozycję posiadał także generał Dembiński, który dwukrotnie sprawował funkcję naczelnego wodza węgierskiej armii. 

Jednak to Józef Bem otrzymał miano bohatera narodowego, odnosząc aż 33 zwycięstwa nad Austriakami. Z powodu przewagi militarnej rosyjskich wojsk, poniósł jednak dotkliwą klęskę w bitwie pod Segesvárem. W bitwie tej śmierć poniósł między innymi jego adiutant – Sándor Petőfi, jeden z najbardziej znanych poetów węgierskich. W wierszu Armia Siedmiogrodzka, gloryfikował postać swojego dowódcy, pisząc:

Wątpić w zwycięstwo? Przecież Bem z nami,

Szermierz wolności – szafarz naszych losów,

On – Ostrołęki gwiazda krwawa,

Idzie na czele płomień zemsty niosąc.

Mimo, że powstanie ostatecznie upadło, to więzi między Polakami, a Węgrami znacząco się zacieśniły. W okresie powstania styczniowego około tysiąca Węgrów zgłosiło się do walki. 8 marca 1864 roku został zawarty sojusz polsko-węgierski. Składało się na niego 7 artykułów, między innymi zobowiązanie do wzajemnej pomocy podczas prowadzenia wojny. Układ nie miał jednak szansy wejść w życie z powodu upadku powstania. 

Po zakończeniu I wojny światowej, 4 czerwca 1920 zawarty został traktat w Trianon. Data ta traktowana jest przez Węgrów jako najnieszczęśliwszy w historii kraju, a wielu Węgrów do tej pory nie może pogodzić się z konsekwencjami podpisania układu. Na jego mocy Węgrom odebrano 2/3 terytorium, a połowa mieszkańców znalazła się poza granicami ojczyzny. Tym samym po stuleciach zniknęła polsko-węgierska granica.

Wiele źródeł podaje, że Bitwa Warszawska z 1920 roku nie zakończyłaby się sukcesem Polaków, gdyby nie wsparcie uzyskane od naszych „braci”. To właśnie oni dostarczyli polskim wojskom ogromną ilość broni, która prawdopodobnie przyczyniła się do przechylenia szali zwycięstwa na naszą stronę.

 

II WOJNA ŚWIATOWA

II wojna światowa, to okres w którym kontakty pomiędzy Budapesztem a Warszawą znowu się zacieśniły. Wiosną 1939 roku na krótkim odcinku przywrócono nawet granicę polsko-węgierską.

To właśnie przez tę granicę przedostało się około 75-80 tysięcy polskich uchodźców, szukających schronienia na Węgrzech. Odnaleźli je w przygotowanych przez rząd 140 obozach wojskowych i 114 miejscowościach. Szczególne znaczenie miał otwarty w Balatonbolgár ośrodek, w którym otwarto jedyne polskie gimnazjum poza granicami kraju. Ludzie, którzy podczas wojny znaleźli schronienie w tej miejscowości, nazywają siebie „Boglarczykami” i do tej pory utrzymują ze sobą kontakt. Bardzo istotną postacią okazał się być dr József Antall senior – rządowy komisarz do spraw uchodźców, dzięki staraniom którego udało się uratować tysiące ludzi.

Sytuacja Polaków, zamieszkujących kraj „bratanków” zmieniła się diametralnie po wkroczeniu na Węgry wojsk niemieckich. Uchodźcy byli prześladowani i urządzano na nich obławy. Mogli liczyć jednak na wsparcie lokalnych mieszkańców.

Pomimo niechlubnego węgiersko-niemieckiego sojuszu, Węgrzy stanowczo sprzeciwiali się agresji na Polskę. Znamienne w tym kontekście stały się słowa premiera Pála Telekiego, który napisał:

Nasi „bracia” odegrali także znaczącą rolę w Powstaniu Warszawskim. Około 20-tysięczny oddział, dowodzony przez Bélę Lengyela wspierał Polaków w walce. Węgrzy, mimo tego, że teoretycznie stali po stronie okupanta, bronili Polaków przed oddziałami SS, płacąc za to często cenę życia. Do tej pory w miejscowościach takich jak Konstancin, czy Podkowa Leśna można znaleźć groby Węgrów, którzy zginęli, broniąc polskiej ludności cywilnej.

 

REWOLUCJA WĘGIERSKA

Węgierska rewolucja z 1956 roku to czas, gdy Polacy mogli odwdzięczyć się za solidarność, jaką Węgrzy okazali im w latach drugiej wojny światowej. 23 października grupa studentów politechniki budapeszteńskiej otrzymała pozwolenie na manifestację poparcia żądań wysuniętych przez polskich robotników. Przyłączyli się do niej także inni mieszkańcy miasta, zachęcani przez manifestantów do udziału słowami: „Wszyscy Węgrzy chodźcie z nami, pójdziemy za Polakami!”. Ludzie zgromadzili się pod pomnikiem generała Józefa Bema, gdzie studenci odczytali listę swoich żądań. Wieczorem pod budynkiem Parlamentu zgromadziło się około 300 tysięcy osób.

4 listopada radzieckie czołgi wjechały do Budapesztu, krwawo tłumiąc powstanie. Oddziały powstańcze ostatecznie zmuszone zostały do kapitulacji 15 listopada. Zryw narodowościowy okazał się być tragiczny w swoich skutkach. Około 2 tysięcy osób straciło życie, około 200 tysięcy musiało zbiegać na zachód, a około 6 tysięcy wywieziono do ZSRR.

Polacy okazali w tym okresie ogromne wsparcie powstańcom. Zorganizowano akcję zbiórki pieniędzy, lekarstw i żywności dla „braci”, walczących o suwerenność swojej ojczyzny. Jak zaznacza w opracowaniu pt. Polacy i Węgrzy w przełomowych momentach historycznych 1918-1956 dr János Tischler historyk, dyrektor Instytutu Węgierskiego:

Do końca stycznia 1957 r. zebrano z dobrowolnych składek polskiego społeczeństwa 31 milionów złotych, a wartość darów przesłanych w naturze szacuje się na 11 milionów złotych – gdy średnia płaca wynosiła wówczas w Polsce 800-1000 złotych. Tak więc wysłana na Węgry przez PCK pomoc Polaków wyniosła do tego czasu 25,5 ton środków krwiozastępczych, lekarstw, środków opatrunkowych i sprzętu medycznego, a ponadto 331 ton żywności, 32 tony odzieży, 10 ton mydła oraz materiałów budowlanych.

W Polsce odbywały się liczne manifestacje poparcia dla Węgrów. Także polskie ośrodki wypoczynkowe zaoferowały swoją pomoc, zapewniając wówczas schronienie dla rannych węgierskich dzieci. To właśnie w tym okresie Zbigniew Herbert napisał wiersz pt. „Węgrom”:

Stoimy na granicy

wyciągamy ręce

i wielki sznur z powietrza

wiążemy bracia dla was

 

z krzyku załamanego

z zaciśniętych pięści

odlewa się dzwon i serce

milczące na trwogę

 

proszą ranne kamienie

prosi woda zabita

stoimy na granicy

stoimy na granicy

 

stoimy na granicy

nazywanej rozsądkiem

i w pożar się patrzymy

i śmierć podziwiamy

1956

 

CZASY WSPÓŁCZESNE

W okresie „Solidarności”, władza węgierska położyła duży nacisk na przedstawianie propagandy na temat Polski. Wmawiano Węgrom, iż strajki są wynikiem lenistwa Polaków, którzy nie chcą pracować, a także że polskie wydarzenia będą miały negatywny wpływ na gospodarkę węgierską. Trzeba niestety przyznać, że ta antypolska propaganda okazała się w pewnym stopniu sukcesem, jednak wpływ na jej powodzenie miały także trwające ciągle porewolucyjne reperkusje, które sprawiały, że Węgrzy w zamian za zachowanie spokojnego życia, woleli się „nie wychylać”.

W obecnych czasach przed Europą nadal staje wiele wyzwań. Między innymi dlatego w 1991 roku powołano do życia Grupę Wyszehradzką, której zadanie polega na pogłębianiu współpracy pomiędzy Polską, Węgrami, Słowacją i Czechami. W ramach jej działalności, co pół roku odbywają się spotkania premierów ww. państw, a co roku spotkania prezydentów. Wspólne stanowiska Grupy Wyszehradzkiej są o tyle istotne, że łączna liczba mieszkańców krajów „wyszehradzkich” wynosi około 64 miliony. Jest to jedynie około 2 milionów osób mniej niż mieszkańców Francji, a więc głos ten nie może pozostać na forum Unii Europejskiej niezauważony.

W 2007 roku węgierski parlament przez aklamację poparł wniosek ustanowienia dnia  23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Kilka dni później polski rząd również uchwalił tę ustawę jednogłośnie.

 

XIX-wieczny polityk, przywódca rewolucji węgierskiej, Lajos Kossuth twierdził, że „kto Polaków nie szanuje, kto nie błogosławi ich sprawiedliwego oręża, ten, ani króla, ani własnej Ojczyzny nie kocha.” To tylko jedne z wielu słów, potwierdzających istnienie niewidzialnej więzi, łączącej Polaków i Węgrów. Niestety często można odnieść wrażenie, że wiedza na temat naszych wspólnych dziejów często sprowadza się do bezrefleksyjnego powtarzania hasła „Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki”. Warto więc rozpowszechniać informacje na temat naszych wspólnych dziejów, by ponadtysiącletnia polsko-węgierska historia nie ulegała deprecjacji do pustego sloganu, a prowadziła do pogłębionej refleksji historycznej.

*

Artykuł ukazał się pierwotnie na portalu Katedry Hungarystyki Uniwersytetu Warszawskiego Magyazyn.pl.

Publikacja na portalu PolakWegier.pl za zgodą autorki.

Grafika główna: Willem Baur – Władysław Łoziński (1960). Prawem i lewem: obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII wieku. Wydawnictwo Literackie, Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3059206

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Picture of Olga Groszek

Olga Groszek